środa, 15 kwietnia 2009

nic


dopadl mnie kac gigant. trwal dwa dni. byl bezwzgledny i okrutny. dal tez powod mojej mamie do tego, by conajmniej 10 razy powiedziec: "Ulka, ja na twoim miejscu już nigdy nie popatrzyłabym na alkohol".hm.

jakie laski wkurzaja mnie najbardziej: rozwrzeszczane

testy na fejsbuku są uzależniające.

ble, jutro zajęcia. od rana.

3 komentarze:

Cegieł pisze...

ostatnio opowiadalem znajomym o mojej przygodzie z alkoholem. miałem 15 lat i byl sylwester. siedziałem sam w domu. nalałem sobie szklankę, wódki, łiski i napoleona (tez 40%) i wszystko szybko wypiłem. Urwał mi się film od razu. ocknąłem się siedząc w innym miejscu, cały zarzygany, podobnie jak moj dom. Rzygowiny wytyczały szlaki moich wędrówek, których zupełnie nie pamiętam - szlaki te o dziwo były proste:). Totalnie pijany musiałem to wszystko posprzątać :/ nastepnego dnia to był kac... wow.

Umiarkowany kac jest jednak o dziwo dość miły. Inspirujący. Człowiek jest wrażliwy twórczy i przyjazny dla świata. przypomina mi się 'delikatnienie' świetlickiego.

ostro jedziesz z tymi testami. wyluzuj;)

Teraz juz wiesz jak wyglądam... ehh czuje sie mniej tajemniczy :D

ulik_ pisze...

te testy mnie rozbrajają. robi się je seriami. nie umiem poprzestać na jednym.
nie wiem w jakim sensie kac może być miły. ja zawsze mam wrażenie, że nadmiernie się pocę a moje mięśnie są dziwnie napięte.
tak powinno być od początku. ty w końcu wiedziałeś jak wyglądam ja.

Cegieł pisze...

to chyba prokrastynacja. chyba znalazłem ujscie dla mojej. zaczalem grac w ikariam, taka gierka przgladarkowa. wchodzisz raz na pol godziny i cos klikasz. łatwo wrócic do świata.

hehe, no fakt, ale ty widzials moje oko i troche nosa (<--) :) swoja droga to jestes jedyna osoba ktora do mnie mowi sobek :) juz przeszedłem fazy 2 innych nickow, a kazda zmiana, łączyła się ze zmianą mnie... chyba jest cos w tym z numerologi. kazdy nick ma inny numerologiczny profil :P