poniedziałek, 30 czerwca 2008

Hoy todos somos campeones.

podobno czlowiek jako gatunek wyprzedzil wsyzstkie inne i zdominowal ta planete dlatego, ze posiada najwieksze zdolnosci adaptacyjne.
co ciekawe ja nie posiadam chyba zadnych.

piątek, 27 czerwca 2008

sunny afternoon

mood: exhausted
song: sons & daughters - the nest

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------búsqueda

poniedziałek, 23 czerwca 2008

mity

jesli ktos sadzi/sadzil, ze mam jakies resztki rozumu, na pewno sie myli/mylil.

wtorek, 17 czerwca 2008

tramwaje


moim ulubionym jest osiemnastka.albo archaiczna dwudziestka dwójka z drewnianymi siedzeniami.

w poblizu naszego osiedla, na ogródkach działkowych mieszka banda rumunów tudzież cyganów. mieszkają chyba w namiotach i przemieszczają się zawsze stadami. są z nimi dzieci i każdy z facetów ma jakiś defekt fizyczny: utyka albo się chwieje, najczęściej nosi ze sobą kule. ich kobiety mają zawsze na sobie kilka warstw ubrań, które wyciągają z pojemników na odzież PCK na naszym osiedlu. wygląda to w ten sposób,że rumunka podnosi dzieciaka do uchylonego otworu w tym pojemniku a dzieciak nurkuje i zdaje sprawozdanie z zawartości. nie biorą byle czego.
w sumie nie rozszyfrowałam jakim językiem dokładnie mówią.nie jest to czysta rumuńszczyzna, to na pewno. może miałam w życiu tylko 3 lekcje rumuńskiego, ale sądzę, że potrafiłabym przynajmniej rozpoznać te język.
więc dzisiaj wleźli do tramwaju.skrzętnie pozajmowali wszystkie wolne miejsca, bynajmniej się nie krępując i nie zwracając uwagi na niepisaną zasadę "ustępuj miejsca staruszkom". a jak oni się przy tym wydzierają! zero jakich kolwiek zahamowań.tak zakrzyczeli cały tramwaj, że w swoim kraju czułam się zupełnie jak w obcym.
może to niepoprawne politycznie, ale wkurzają mnie.drażnią. mają nas w dupie, sępią kasę i z premedytacją odrzucają jakąkolwiek możliwość tzw. stabilizacji. stasiukowi to się podoba, widzi w nich jakichś mitycznych tułaczy po tej europejskiej kraini, którzy gardzą naszym dobrobytem. ciężko jednak się zmusić do takich myśli, kiedy stoją obok ciebie, wyłudzają kasę, a kiedy odmawiasz zaczynają jęczeć jeszcze bardziej w tym swoim niezrozumiałym, bełkotliwym języku, który przywlekli nie wiadomo skąd.

niedziela, 15 czerwca 2008

the bridge is broken

boję się ciem. są duże, włochate i mają ten dziwny pyłek na skrzydłach.

przeszłość powinna zostać tam, gdzie jej miejsce.

potrafię, ale jestem zbyt leniwa żeby się starać.

nie staram się, kiedy widzę, że ktoś nawala po raz enty.

znam przepis na przyzwoitą zupę pomidorową.

staram się jeść dużo truskawek.

mam dużo niezdrowych obsesji.

nie znoszę słowa "indie"

środa, 11 czerwca 2008

CZERWIEC

jem truskawki
oglądam mecze
boję się włochatych ciem

ej! czerwiec jest od czerwów? cholera jasna!

niedziela, 8 czerwca 2008

chungking express vs. tarantino

czyli tarantino i klasyka swiatowego kina :)

czwartek, 5 czerwca 2008

soom


a lukasz mowi,ze bylo kiczowate.

niedziela, 1 czerwca 2008

wanna

obiekt bardzo przydatny w taki upal jak dzis.

czy ktos zwrocil uwage jak obrzydliwie przasne zapachy roznosza sie na rynku krakowskim juz od rana? jak ci turysci to znosza? kapusta, kielbachy i oscypki z grilla.ble ble ble.

wczoraj odkrylam pajeczyne obok drzwi balkonowych.

czuje sie jakby ktos wyssal ze mnie cala krew.