hmmm... a co mi pomagało. Napady smutku i żalu, przechodzącego w manifestowane niesprawiedliwego odrzucenia i wywoływanie poczucia winy, aż w końcu w nienawiść i tak w kółko
Just when I feel there's no excuse for what happens, Things fall into place
po prostu trzeba to przeboleć i pójść dalej, chociaż wydaje się to niemożliwe. czułem się taki bezwartościowy i chyba nadal się czuję... taki dający się zastąpić i zapomnieć.
7 komentarzy:
hmmm... a co mi pomagało. Napady smutku i żalu, przechodzącego w manifestowane niesprawiedliwego odrzucenia i wywoływanie poczucia winy, aż w końcu w nienawiść i tak w kółko
Just when I feel there's no excuse for what happens,
Things fall into place
po prostu trzeba to przeboleć i pójść dalej, chociaż wydaje się to niemożliwe. czułem się taki bezwartościowy i chyba nadal się czuję... taki dający się zastąpić i zapomnieć.
eeem, o czym ty mówisz teraz? w jaki sposób to, co napisałeś jest komentarzem do tego, co napisałam ja? :)
jak to mówi młodzież LOL :) a nauka z tego taka - popracuj nad jednoznacznością :) hehe
mnie tez zdarza się mówić LoL.
ale dziwnie się słucha twojej playlisty jak w tle leci Jesus Tod burzuma.... wow ale psychodela :D
No widzisz, bo ty jesteś jeszcze młodzież ;)
ale teraz mam nowiutka playliste.zreszta zawsze sobie ja mozesz wylaczyc. u mnei sie wlaczyly 3 piosenki naraz.to byl jazgot.nie zas psychodela.
to puść 3 naraz i zacznij śpiewać :)
Prześlij komentarz