niedziela, 8 marca 2009

bez pomysłu



unoszę się bezwolnie na fali wydarzeń. tak jakby nie wierzę w to, co mnie otacza. dryffff.
uliczny brud przenika do mojego ciała przez pory mojej skóry. śliskie chodniki i mokre kamienice - kraków w marcu.
jaki jest sens seminariów magisterskich?
męczy mnie konstrukcja zdań wielokrotnie złożonych. to udawanie, ta demonstracja siły.

znaleźliśmy pokój. mieszkamy z prostakami.

Bracia Karamazow. Nie do końca.

Brak komentarzy: