Nie jestem pewna wedlug jakiego zegara chodzi ten portal, ale tutaj minela juz polnoc. Mam 22 lata. Nie podoba mi sie to. Ani ani.
Kiedy nabywanie lat przestalo mi sie podobac? Gdyz juz od jakiegos czasu nie odczuwam podniecenia w zwiazku z data 30.12.
Slucham jakiejs schizowatej plyty animal collective. I w samotnosci obchodze swoje urodziny.
I'm lonely. Who is not?
Dzisiaj są moje urodziny,
Które obchodzę bez rodziny
Daleko, wysoko, wśród manowców
W pokoiku, na wieży hangaru dla szybowców
Zupełnie tu nieźle jest mi,
Organki mi służą do gry.
Na twarzy obeschły już łzy,
Już warg nie zagryzam do krwi.
Niech żyje ziemia!
Niech żyje niebo!
I ty - co rodzisz się - żyj!
Niech żyje ziemia!
Niech żyje niebo!
I ty - pomiędzy tym - żyj!
Jutro raniutko jak ten szczygieł
Wstanę, umyję się, zagwiżdżę,
I zejdę w doliny zaludnione
Roboty poszukać i wdzięcznej narzeczonej.
Jak los będę pukać do drzwi,
Aż wreszcie otworzysz mi ty.
I powiesz: Miły mój, witaj mi!
Tęskniłam tysiąc nocy i dni!
Pamiętam jak swego czasu chodziłam do Miłego Pana z wypożyczalni muzycznej (tfu, więcej się tam nie pokażę) i natrafiłam tam na kasetę
edit:::::::::::::::::dodaje tutaj Urodziny w wykonaniu Stachury. możecie obczaić, że naprawdę nie był dobrym śpiewakiem. ni grajkiem.