niedziela, 5 października 2008


gdybym miala troche talentu w sobie, pewnie pisalabym patetyczne poematy w stylu mickiewicza, ktorego dreczyla tesknota za ojczyzna.

hiszpanie sa dziwaczni, ale nie w sposob mnei rozczulajacy, raczej wzbudzajacy nieufnosc i agresje.

wszelkie opowiesci o erazmusie jako o fantastycznej mozliwosci poznania wielku wspanialych ludzi, radze wlozyc miedzy bajki. erazmus nie jest dla wszystkich. nie wiem czy jest dla mnie.

wiem za to doskonale jak musial sie czuc cortazar w paryzu.

w najgorszym razie pozostaje sidra.


dobrze,ze mam ze soba filmy.przeczytalam juz prawie moja jedyna tutaj ksiazke napisana po poslku...

jestem mieczakiem.

1 komentarz:

gabączek pisze...

ulik, moj boze!nie gadaj,ze tak ci zle!jutro gaba lapie stopa do oviedo.ej nie no,dasz rade,bo nie ma INNEJ OPCJI.czymcie sie czymcie pozdro rzeszow:*