czwartek, 14 sierpnia 2008

wrześniowy sierpień


piosenka: czerwone gitary - historia jednej znajomości
posiłek: omlet
napój:czerwona herbata z cytryną (ale ja nie dodaję cytryny tylko tam już w torebce był aromat)
zakąska: piernik zrobiony przeze mnie

japończycy są naprawdę szaleni. ciekawe czy to z braku seksu czy może od życia w stanie ciągłego zagrożenia spowodowanego ewentualnym wystąpieniem klesk żywiołowych z trzęsieniem ziemi włącznie? a może to wszystko przez mało urozmaicony materiał genetyczny? dość rzec, że stamtąd pochodzi dietetyczna woda i chleb z puszki. uwielbiam newsy z deser.gazeta.pl

jestem chyba za młoda,by popadać w nostalgiczne stany.coz to bedzie gdy stuknie mi jakas powiedzmy sześćdziesiątka!? strach się bać.

3 komentarze:

gabączek pisze...

kochamy.chorych.japonczykow. gabs znowu ci komentuje ale sie nie przyzwyczajaj hehe. co to za akcja ze niby mam sie specjalnie zalogowywac?

gabączek pisze...

nastepnym razem skomentuje ci z [twoje imie].[twoje nazwisko]@gmail.com, zobaczysz!

ulik_ pisze...

gabo gabo.nie strasz mnie w ten sposob.nigdy wiecej. a japoncy sa niezlli. narod, który wymyslil ludzkie tetris zasluguje na miejsce w naszych sercach