"Chłopcy z ferajny" zapewnili nam przyzwoitą rozrywkę na wtorkowy wieczór. Joe Pesci jest przerażająco zabawny, ale trochę drażni widok R. de Niro w roli Irlandczyka, bo przecież ta włoska twarz zupełnie się do tego nie nadaje.
Little Dragon słucham, łapię słońce, jem jabłka.
2 komentarze:
a ja widziałem wczora "Shutter Island" - dziś jak będę miał chwilę napiszę może recenzjum, ale bez zlecenia mi średnio chce przy takiej pogodzie;)
kurde, inny est od innych skorsezów, inny..
a dobry? słyszałam, ze w zestawieniu z ghost writerem wypada słabo.
Prześlij komentarz