wtorek, 19 maja 2009
ff w krakowie
"Na dalekiej Islandii, która jeszcze nie tak dawno wyglądała na zdjęciach satelitarnych jak wielka śnieżynka, zapanowała już prawdziwa wiosna. Na ciepłe i słoneczne dni Islandczycy czekali z niecierpliwością. Pogoda sprawiła im miłą niespodziankę, ponieważ pierwsze fale ciepła nadeszły znacznie szybciej niż w ostatnich latach. W stolicy Islandii, mieście Rejkiawik, temperatura sięgnęła w cieniu 20 stopni, mimo iż norma temperaturowa dla maja to zaledwie 8 stopni. Chociaż jak na warunki klimatyczne regionu można już mówić o upale, to jednak jedyną możliwością na skorzystanie z uroków wiosny jest opalanie się, ponieważ kąpiel w morzu czy w jeziorach zupełnie nie wchodzi w grę. Są one po prostu zbyt zimne i nawet w maju temperatura wody nie przekracza 8 stopni. Na Islandii wielkimi krokami zbliża się dzień polarny. Już teraz w Rejkiawiku wschód Słońca następuje o godzinie 4:00 czasu miejscowego, a zachód krótko przed godziną 23:00. Doliczając porę świtu i zmierzchu prawdziwa, ciemna noc, panuje tam więc jedynie przez 3 godziny, a w dodatku każdej kolejnej doby systematycznie się skraca"
Na dniach trzeba kupić bilety na Franz Ferdinand i Royksopp przy okazji :) bo znowu minie termin i będzie porazka.
pytanie na dziś: lepiej utracić na miesiąc wzrok, słuch czy mowę?
zdjęcie: Darjeeling Limited. Klasyczny film drogi o poszukiwaniu siebie i zacieśnieniu więzów międzyludzkich. Patrz: "Stawiam na Tolka Banana", "Little Miss Sunshine", "Y Tu Mama Tambien"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz