środa, 3 sierpnia 2011

These foolish things


Kiedy jestem w domu mam wrażenie, że nie jestem sobą. Moje kończyny ciążą bardziej niż zwykle, nawet 12 godzin snu to za mało, a do działania nie jest w stanie zmusić mnie nic. Jestem trochę jak mucha, która wpadła przez przypadek do garnka pełnego malinowego syropu. Nie ogarniam tej sytuacji.
Kto zna piosenkę Billie Holiday These Foolish Thins, potrafi sobie dośpiewać co następuje dalej. Mhm, wlasnie tak. Bo mam skłonność do rozpamiętywania oficjalnie potwierdzoną.
Poza tym mam dużo wolnego czasu. Pozwala mi to na nudzenie się. Podobno dzięki nudzie narodziły się arcydzieła. W moim przypadku jednak, rodzi się tylko złość, póki co.

Na zdjęciu Billie Holiday. W głośnikach Ojo de culebra bt Lila Downs.

Brak komentarzy: