Co się robi kiedy nagle stanie się oko w oko ze swoim największym koszmarem? Ucieka się! (jeszcze)Skutecznie wmawiałam sobie, że go tam nie ma, że umarł, że przecież nie ma czelności stąpać po tych samych ulicach co ja. Uwierzyłam w to na tyle, że konfrontacja z faktycznym stanem rzeczy wytrąciła mnie z równowagi na kilka godzin.
Znalazłam mieszkanie. Pozostaję na Kazimierzu i naprawdę mam nadzieję, że mój strach przed wychodzeniem z domu nie wróci, bo dookoła jest mnóstwo ludzi, którym chciałabym się jakoś zacząć odwdzięczać.
Śledzę Twojego bloga już od jakiegoś czasu i na pewno będę to robić dalej. Dzięki Tobie oglądnęłam kilka filmów, w ogóle zaczęłam nadrabiać zaległości filmowe, ale przede wszystkim wracam tu dla notek. Powodzenia, m.
2 komentarze:
Śledzę Twojego bloga już od jakiegoś czasu i na pewno będę to robić dalej. Dzięki Tobie oglądnęłam kilka filmów, w ogóle zaczęłam nadrabiać zaległości filmowe, ale przede wszystkim wracam tu dla notek. Powodzenia,
m.
miło dowiedzieć się, że ktoś się interesuje tym, co tu wypisuję.
pozdrawiam
Prześlij komentarz