kiedy juz mi sie wydawalo, ze moge skontrolowac przynajmniej siebie, postawic sobie zapory w postaci blokad na facebooku, skasowac numer telefonu, zeby mnie nie kusilo etc etc obiekt X, nieswiadom tego, ze jego brak zainteresowania nie jest mi obojetny, wkracza w pole widzenia. i efekt jest znaczacy.
bo:
x > y+ z
przeczytalam stryjenska. oczywiscie bardzo dobrze napisane.
i o ile pierwsza polowa ksiazki obfituje w barwne anegdoty, o tyle druga pokazuje do czego moze doprowadzic nadzwyczajna lekkosc ducha. skonczylam czytac o 3 nad ranem i zrobilo mi sie jej szkoda. ale z drugiej strony, co za absurdalna krotkowzrocznosc nia kierowala! co za brak praktycznego myslenia.
tak mnie ostatnio tknelo.
a co jesli nie jestem niczym wiecej niz jebanym, przerazonym control freakiem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz