sobota, 22 sierpnia 2009
bylismy w czwartek w zakopanem. slonce palilo niemilosiernie, a ja bylam na tyle nierozwazna, ze zalozylam, ze bede sie chronic przed nim w cieniu. tylko gdzie tu znalezc cien na krupowkach albo na gubalowce? wrocilam do krk z udarem.
niechaj przekleta bedzie zakopianka i jej wadliwa konstrukcja. droge z zakopanego do nowego targu (niespelna 20 km) nasz autokar pokonal w 50 min. nastepne 50 jechal do rabki zdr. sceny jak z "weekendu" godarda.
donosze, ze odkad ostatnim razem bylam na podhalu (czyli jakies 5 temu) wprowadzono nowe gatunki oscypkow. sa niezle: pikantne, maslane, mieszane, malosolne. wczesniej byly tylko wedzone i niewedzone. nic natomiast nie zmienilo sie jesli chodzi o to fatalne uczucie, ktore dopada mnie na krupowkach. uczucie, ze jestem ofiara jakiegos okropnego przedstawienia, w ktorym chodzi o to, zeby najpeirw wyludzic ode mnie jak najwiecej kasy a potem pozbyc sie mnie. turysta, ktory nie kupuje nie jest w tatrach pozadany.
kojarzycie takie self-made videos na jutjubie, gdzie anonimowe osoby bawia sie w recenzentow i dziennikarzy?
rodzina przyjechala do mojej rodziny. a mnie tam nie ma. na szczescie.
filmy: Rashomon, Krokodyl, Hanami - Kwiat wisni
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
boze nastepnym razem zabierz ze soba okularki ty wiesniaku. ej czek dys alt-bracia majkela dzeksona dostali po pare milionow dolarow z ato ze pojawili sie na jakiejs imprezce ku pamieci wacko jacko
swiat jest GAGA
yada yada yada
Prześlij komentarz