3 dni spedzone w lozku na zmaganiu sie z goraczka zaowocowaly 1 przeczytana ksiazka, 1 obejrzanym filmem i masa nadrobionych seriali. poza tym dowiedzialam sie jak wyglada procedura, kiedy podejrzewaja u ciebie denge. robili mi mase testow, ale ostatecznie chyba stanelo na tym, ze to angina.
wiekszosc z moich ulubionych ksiazek przeczytalam w chorobie. pamietam, gdy jako podlotek zaczytywalam sie w Jezycjadzie siedzac pod koldra w pizamie z goraczka i dopijajac entą herbatę z cytryną. jak plakalam nad zakonczeniem Domu Duchow i Przeminelo z Wiatrem w podobnych okolicznosciach.
teraz jednak odkrywam, ze chory czytelnik nie nalezy do cierpliwych, wiec, kiedy przyszlo mi zmierzyc sie z Drachem - Twardocha, przez wiekszosc czasu polemizowalam w glowie z autorem, narratorem i bohaterami. mialam wręcz ochote ten caly depresyjny, obsesyjny i powtarzajacy sie do znudzenia wszechswiat wziac i rzucic o sciane. moze to znak, ze to dobra powiesc? wzbudzajaca emocje? czuje, ze czytam teraz zbyt malo (zwlaszcza po polsku), zeby osadzac, ale ten denerwujacy styl pelen powtorzen, to bijace po oczach zadufanie narratora, technika flash forward, ktora wyczerpuje swoja formule po mniej wiecej 5 stronach, by stac sie denerwujaca maniera? albo jeszcze te niekonczace sie drobiazgowe opisy przedmiotow i ulic pozbawione wartosci estetycznej moim zdaniem.
nie moglam oprzec sie wrazeniu, ze chciano wciagnac mnie w historie na zasadzie "a tak, to tam...a tak, to to!" ale ja nie mam do czynienia ze slaskiem, wiec rownie dobrze moge starac sie tutaj wypisywac rzeczy w stylu: kojarzycie ten maly sklep z organicznymi produktami kolo Subway'a z bialymi meblami w srodku i sprzedawca w srednim wieku, ktory nie wychodzi nigdy zza lady? ALBO kojarzycie tę maszynę do kawy z 7 pietra FGV, ktora stoi w poblizu biblioteki i jest mniejsza niz te nowe maszyny, ale kawa jest lepsza tylko, ze kubki sa mniejsze i czesto nie dziala? No przeciez, ze nie kojarzycie.
przeczytane: "Drach" - S. Twardoch
obejrzane: Maleficent (fa-tal-ne), Vikings, Girls, The Returned, Broadchurch, Casual vacancy...
skłamane: lekarzowi w szpitalu...
liczba momentow, w ktorych jednoczesnie czulam sie mlodo i staro: co najmniej 1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz