poniedziałek, 18 lipca 2011

Pedro Paramo

Ciężko mi się zebrać, żeby pójść spać, chociaż ze zmęczenia ledwo unoszę powieki. Boję się burz.


W weekend znów to samo, czyli morze alkoholu, późny powrót poranny na bosaka i ćwiczenie się w nie mówieniu "nie". Może to jeszcze nie jest "tak". I zapewne w ogóle takie zachowanie mi nie przystoi, ale czuję, że teraz tego właśnie potrzebuję - bezmyślności w ciemności.

Dobrych książek nie czytam dwa razy, bo najczęściej nie przywiązuję się do arcydzieł. Ale Pedro Paramo przeczytałam praktycznie jednym tchem. Again.

Brak komentarzy: