poniedziałek, 13 czerwca 2011

w niebycie


internetowym.

ciekawe jak mam zaufać innym, kiedy oni zawsze zawodzą?

8 komentarzy:

Cegieł pisze...

nie pierdol :)

ulik_ pisze...

no nie mów, że nie mam racji! właśnie przez to nie mam neta w domu

Cegieł pisze...

Czasami w świecie pojawia się problem, ludzie nie stanowią wyjątkiem :) Zabrzmiało groźnie, ale tak po Heideggerowsku miało być.

Cegieł pisze...

czy mówiłem już, że jestem zajebisty z gramatyki?

Powalają mnie te słowa weryfikacjne:
"noncell" ?

ulik_ pisze...

samo nazwisko wprawia w drżenie wszystkie moje "cells".
gramatyka ci nie służy.
mi nie służy brak internetu.

Cegieł pisze...

gramatykę sobie ktoś wymyślił, nie ma się co nią przejmować :) wyobraź sobie, że 50km nad ziemią kłębi się chmura, która zawiera w sobie myśli wszystkich żyjących ludzi i ty telepatycznie się do tego podłączasz... taka medytacja... to mógłby być interesujący substytut.

PS. nazwisko wydaje z siebie odgłos łopoczącego, brunatnego worka wypełnionego pustymi i niezgniecionymi puszkami.

ulik_ pisze...

że twoje nazwisko? a może moje?

nie chciałabym podłączać się do mysli innych ludzi, mam dość swoich. wolałabym pustkę.

Cegieł pisze...

że Heideggera :)

to może medytacja zen? medytacja pustki.