gramatykę sobie ktoś wymyślił, nie ma się co nią przejmować :) wyobraź sobie, że 50km nad ziemią kłębi się chmura, która zawiera w sobie myśli wszystkich żyjących ludzi i ty telepatycznie się do tego podłączasz... taka medytacja... to mógłby być interesujący substytut.
PS. nazwisko wydaje z siebie odgłos łopoczącego, brunatnego worka wypełnionego pustymi i niezgniecionymi puszkami.
8 komentarzy:
nie pierdol :)
no nie mów, że nie mam racji! właśnie przez to nie mam neta w domu
Czasami w świecie pojawia się problem, ludzie nie stanowią wyjątkiem :) Zabrzmiało groźnie, ale tak po Heideggerowsku miało być.
czy mówiłem już, że jestem zajebisty z gramatyki?
Powalają mnie te słowa weryfikacjne:
"noncell" ?
samo nazwisko wprawia w drżenie wszystkie moje "cells".
gramatyka ci nie służy.
mi nie służy brak internetu.
gramatykę sobie ktoś wymyślił, nie ma się co nią przejmować :) wyobraź sobie, że 50km nad ziemią kłębi się chmura, która zawiera w sobie myśli wszystkich żyjących ludzi i ty telepatycznie się do tego podłączasz... taka medytacja... to mógłby być interesujący substytut.
PS. nazwisko wydaje z siebie odgłos łopoczącego, brunatnego worka wypełnionego pustymi i niezgniecionymi puszkami.
że twoje nazwisko? a może moje?
nie chciałabym podłączać się do mysli innych ludzi, mam dość swoich. wolałabym pustkę.
że Heideggera :)
to może medytacja zen? medytacja pustki.
Prześlij komentarz