piątek, 24 czerwca 2011

pozwolić sobie

w ciągu ostatniego tygodnia w którymś momencie uświadomiłam sobie, że jestem zbiorem popędów, leków i cudzych ambicji. jestem smutna i zła.

pozbylam sie plastikowej torby zalegajacej od kwietnia w przedpokoju. zaczelo sie od butow, ktore odkrylam jakis miesiac temu pod kredensem. stare i do wyrzucenia. byly jak kopniak w brzuch za kazdym razem, kiedy je mijalam, wiec dzisiaj juz nie wytrzymalam. po prostu. pozbylam sie wszystkiego - jestem smutna i zla.

ostatnie miesiace minely tak szybko i tak bezproduktywnie, ze jestem smutna i zla.

chyba po prostu jestem dzisiaj smutna i zla. pozwole sobie dzisiaj byc smutna i zla.

4 komentarze:

wersjatestowa pisze...

Mimo smutku i złości uważam, ze wyszedł ci post całkiem poetycko :)

ulik_ pisze...

chyba masz racje :O

g8 pisze...

I jak "Kynodontas"?
Dla mnie to najlepszy film, jakie ostatnio widziałem i jeden z lepszych w ogóle..

ulik_ pisze...

zgadzam sie. porazajacy.