środa, 22 lipca 2009



miałam dzisiaj 3 sny. pierwszy byl o tym, ze na moich nogach w lozku siedzi wielki zdechly pajak. drugi dotyczyl mojej rodziny, wiec nie bede opisywac. a trzeci byl o tym, ze urodzilam bliznieta. byly cudne. chlopiec i dziewczynka. kiedy sie obudzilam znalazlam ugryzienie komara na mojej stopie. moja mama uwaza, ze dziecko w snie to zly znak.

krakow najkorzystniej wyglada o swicie i o zmierzchu.

te dni sa geste jak krupnik, lepkie jak syrop z gruszek.

dzisiaj mijal mnie koles i powiedzial:
-cos pani wypadlo!
-co?
-szczescie dzisiaj wieczorem pani wypadlo.

Brak komentarzy: