poniedziałek, 4 kwietnia 2016

all I ever wanted was the world

bawilam sie w dom uzywajac gestow sprzed 6 lat. zapomnialam, ze potrafie. chyba nie byly schowane zbyt gleboko. pod moja skora, czekaly tylko na sprzyjajace warunki, zeby sie ujawnic.

z jedna noga na brzegu i z druga na pokladzie nowego statku.


probowalam obejrzec spotlight w tym tygodniu. i chyba byl to film z ambicjami na miare  wszystkich ludzi prezydenta. ale wyszlo cos na ksztalt taniego, przewidywalnego filmu telewizyjnego.


Brak komentarzy: