środa, 6 maja 2015

ma wielkie oczy

itaipava, petropolis, rio, petropolis again. plaze, ulice, punkty turystyczne, masa typowego brazylijskiego jedzenia. i rozciaganie doby do niewyobrazalnych wprost rozmiarow. tak minely mi ostatnie tygodnie.to ciekawe widziec jak rzeczy i widoki , ktore absolutnie rozpalily moja wyobraznie na moja siostre zadzialaly zupelnie inaczej. to, co dla mnie bylo atrakcyjne i egzotyczne i ekscytujace, dla niej okazalo sie zbyt zkomplikowane i niewygodne. ale moze na tym polega roznica, ze ona nie wybrala celu podrozy ze wzgledu na miejsce, tylko na osobe, ktora odwiedzala...na koniec uslyszalam: mieszkasz w pojebanym kraju, ale wyglada na to, ze jakos go ogarniasz.



czasami trzeba obwiescic koniec tysiac razy, zanim okaze sie, ze rzeczywiscie koniec nadszedl. czy to juz?


3 projekty badawcze w zamian za dodatkowe stypendium. czy to uczciwy kontrakt? na poczatku stwierdzilam, ze owszem, by nastepnie przerazic sie iloscia obowiazkow.





Brak komentarzy: