męczą mnie ludzie ostatnio. sama siebie męczę. jęczący narzekający prosiak.
wysłałam dokumenty i naprawdę mam nadzieję, że przynajmniej porozmawiają ze mną przez skype. nie, co tu kryć. moje oczekiwania sięgają dużo dalej. nie będę usatysfakcjonowana dopóki nie dadzą mi tego stypendium i dopóki nie kupię sobie biletu. trzeba opuścić bowiem ten tonący statek.
przyszło mi uczyć się matmy. i niestety przyznać muszę, że mnie to przerasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz