niedziela, 10 kwietnia 2011

Skeletons


Nie.
Znowu to słowo. Nie umiem przebywać sama ze sobą. Boję się okropnie, bo wtedy włączają mi się niechciane myśli, pojawiają się w mojej głowie te wstrętne obrazki - stopklatki, albo po prostu kłamstwa.
Podobno strach jest jak pies, uciekasz, więc on biegnie za tobą, ale jeśli się zatrzymasz, on popatrzy na ciebie i po chwili odbiegnie w swoją stronę. To jednak nie jest takie proste. Trudno jest bardzo. Odwiedzam miejsca, w których źle się czuję, rozmawiam z ludźmi, z którymi rozmawiać wcale nie mam ochoty, wychodzę i biegnę i skaczę i gonię, byle tylko nie myśleć o tym, co się stało. Trudno jest bardzo. Nie umiem się skoncentrować i cała się spinam na myśl o tym, że festiwal wkrótce się skończy. Co wtedy?

Jak mam odzyskać stracone 6,5 lat życia? Albo chociaż szacunek do siebie samej po tym jak pewien kłamliwy skurwysyn upokarzał mnie dzień po dniu przez ostatnie półtora miesiąca?

3 komentarze:

g8 pisze...

zapomniałem Ci odpisać..
niestety, nie mam karnetu na Off, ale w miarę możliwości będę starał się wpadać do kina..
nie widziałem "Skeletons" - warto?

gin-fizz pisze...

czyzby bolesne rozstanie?
wiem jak boli
a sama zyje w zwiazku w ktorym jedno boi sie pustki po sobie
i dlatego sie nie rozstaje

2waysoflife pisze...

wiem, że słowa będzie dobrze, poradzisz sobie bądź silna w tym momencie są jak kamień rzucany w wodę... uderzy w taflę i tyle z niego pożytku... nie wiem co robisz... kim jesteś, czy masz kogoś kto Cię wspiera... przydał by sie ktos taki... jeżeli nie masz.. uderz do mnie... całymi dniami przebywam sama choć mam kogoś, kto mnie kocha ponad życie... ale czegoś i tak brakuje... chyba czasu.. no nic, nie o mnie mowa...

"Nie umiem przebywać sama ze sobą. Boję się okropnie, bo wtedy włączają mi się niechciane myśli, pojawiają się w mojej głowie te wstrętne obrazki - stopklatki, albo po prostu kłamstwa."- uwierz mi... jest takich osób więcej.. wiec 3majmy się razem... niebawem zaglądne znów.