poniedziałek, 19 lipca 2010



Gab kontynuować będzie tradycję i od października, jako kolejna z rodziny, przestąpi progi Paderevianum. Oficjalnie gratulujemy.
Powoli przyzwyczajam się do zasypiania z pustym żołądkiem, moja "dieta" trwa. Zmiana nawyków żywieniowych nie przychodzi łatwo, ale jednak dokonuje się. Staje się również faktem to, że siłą rzeczy poszerzam moje umiejętności kulinarne. Ostatnio w menu: pulpeciki w rosołku warzywnym (zdrobnienia, zdrobnienia).
Z cyklu filmy za 6 zł: Przyjeżdża orkiestra i Serafina. Oba bardzo przyzwoite.
Idąc tym tropem, piosenka ubiegłego tygodnia: Boney M - Sunny.

Póki co męczymy Kraków.

3 komentarze:

natilezombie pisze...

Jak tam gotowanie, coś nowego wymyśliłaś?

ulik_ pisze...

a tam, ja nic a nic nie wymyślam. ostatnio wypróbowane: leczo wegetariańska, pizza na razowym cieście (totalnie nam nie wyszła :P), ryba z grilla (wymaga dopracowania)

natilezombie pisze...

Rybę w folii z warzywami zróbcie. Pomidor, papryka, trochę natki, kawałek cytryny... coś w ten deseń.