czwartek, 27 października 2016

chegou

kiedy jeszcze rysowalam cos czasami, przypominalo to bardziej zawsze szkic niz dokonczony obrazek. nigdy nie mialam pewnej kreski, bo brakowalo mi zdecydowania. przypomina mi to proces autodefinicji, ktoremu nieustannie sie poddaje. nie wiem gdzie sa moje limity, odkrywam ciagle nowe. tak jak wczoraj. to nieslychane ile mozna sie naczekac i stracic czasu na sprawe z gory przegrana. nie wraca w grudniu. jesli wroci, wroci w marcu. i to ostatni paragraf jaki mu poswiecam. serio.


3 komentarze:

Cegieł pisze...

https://www.youtube.com/watch?v=qVvabsXFT7w

ulik_ pisze...

muito lindo

Cegieł pisze...

https://www.youtube.com/watch?v=7lw1MrMHQ9o