czwartek, 18 września 2014

that one guy

nauczylo mnie wiele sesji w gabinecie psychologicznym, ze przeszlosci nie ma sie co wstydzic, bo nie da sie jej zmienic. poza tym, gdyby nie ona, nie byloby mnie teraz tutaj. nie mowiac juz o tym, ze naprawde bywam swoim najsurowszym krytykiem i tylko ja pamietam o rzeczach, o ktorych swiat juz dawno zapomnial.

nie mozna stwierdzic tez czesto, czy gdyby bylo sie nie stalo to, co sie stalo, teraz byloby lepiej.

ale w jednej akurat sprawie mozna. oj mozna.

blog ten byl swiadkiem jak 3 lata temu czynniki zewnetrzne wymusily na mnie zmiane, na ktora sama bym sie nigdy nie zdecydowala. jak lamentowalam, bo nagle musialam na nowo zdefiniowac co jest czym i kto jest kim. przepoczwarzenie bylo bolesne.

ale kurwa, warto bylo. w skrocie moj eks spotyka sie z dzieckiem, ktore ma najzalosniejsze konto na pewnym portalu spolecznosciowym, jakie swiat widzial. i tak, sprawia mi to niska, acz wielka satysfakcje. co wiecej, dowiedzialam sie tego, bo jego inna eks, dla ktorej byl mnie swego czasu zostawil stwierdzila, ze mozemy byc teraz znajomkami.o swiecie! :)

weekend update:
mam takie tempo, ze nawet nie musze pilnowac tego, co jem, bo po prostu nie mam czasu jesc.
ide jutro wieczorem na impreze na plazy i cwicze sobie niezobowiazujace randkowanie.
odkrywam, ze praca asystenta na uczelni nie rozni sie prawie niczym od bycia prywatna sekretarka.

1 komentarz:

Kkk pisze...

nieprawdopodobne, post pełen frustracji i co najciekawsze dwóch prawie trzydziestoletnich kobiet, którym coś w życiu sie nie udało... Trochę żenujące jest to ze, w jednym zdaniu dokonała Pani krytycznej oceny okoliczności i człowieka , kompletnie go nie znając, bo przecież ' maturity doesn't mean age. It means sensibility, manners and how YOU react'. To smutne. Zaskakujace jest to, ze zmarnowane 6,5 lat życia nie było tylko i wyłącznie z winy jednego niepozornego mężczyzny ale rownież 'nowej koleżanki', z która jak widać ma Pani dobry kontakt i wspólny temat do rozmowy, mozna nawet powiedzieć plotek. Rada od 10 lat młodszej 'dziewczynki' - dajcie sobie wreszcie spokój, minęło tyle czasu.
Życzę powodzenia w układaniu sobie życia bez najgorszego mężczyzny na świecie i zapomnienia.
PozdrawiaMY !
ps. Ja w przeciwieństwie mam ogromna satysfakcję ze starsze kobiety zazdroszczą konta na instagramie młódce. Lepiej wyrażać uczucia na zdjęciach niż wylewać swoje żale w postach na blogu. Na zakończenie dodam ze Pani P. lubiła inspirować sie moimi zdj dodając nowe zdj na swoje konto insta, czy w takim wypadku jej konto mozna nazwać także żałosnym...?