kończy się brazylijskie lato. skąd to wiem? głównie z nagłówków prasowych.temperatury nadal powyżej 35 stopni.
zasiadłam do nauki. nigdy nie byłam mistrzem skupienia. ale teraz, w dobie smartfonów to już w ogóle wydaje mi się arcytrudne. jak mogę patrzeć na jakieś statystyczne modele, kiedy nikt nie wie co się stało z samolotem pasażerskim i ponad 250 osobami na pokładzie, ani co będzie dalej z Ukrainą i Rosją?
każdy pretekst jest dobry...poza tym coś mi się zdaje, że mam jeszcze kaca po wczorajszym dniu św. patryka. owszem, obchodzi się go nawet tutaj. zielonym piwem i coverami U2.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz