czyli leitmotiv tego wyjazdu.
przez pierwsze dni w Grecji a potem przez caly moj pobyt w polsce konfrontowalam sie sama ze soba i staralam wyobrazic sobie siebie gdzies poza Rio. poki co nie jestem w stanie.
moze potrafilabym, gdyby Brazylia nigdy sie nie wydarzyla. ale juz za pozno.
jest kilka pytan posrednich, na ktore musze sobie odpowiedziec i nie dotycza one tylko miejsca zamieszkania. moze one pomoga mi dojsc tam, gdzie juz osiade na zawsze, albo na kolejna dluzsza chwile.
czekane: na otwarcie sie mozliwosci odprawy bagazowej i uspokojenie sie mojego zoladka
obawiane sie: konfrontacja z moim brazlijskim zyciem, z moim zwiazkiem lub jego brakiem, praca, z faktem, ze wkrotce nie bede miala gdzie mieszkac (znow). z tym, ze nie wiem kim jestem.
poniedziałek, 22 maja 2017
sobota, 6 maja 2017
A rose by any other name would smell as sweet czyli Mykonos
stalam sie bardziej latynoska niz sadzilam.polnocno-europejskie maniery nigdy mi nie lezaly, ale teraz wrecz uwieraja.
grecja jest troche brazylijska ze swoja tendencja do ignorowania regul i empatia. ale tez lzejsza. bez tych wszystkich paralizujacych problemow spolecznych i z mniej kalorycznym menu.
jestem troche zbyt zmeczona, zeby zadreczac sie pytaniami czy bede miala do czego wracac w rio po tych 3 tygodniach w europie. ale ta mysl jest gdzies w tle. razem z cynicznym brakiem wiary w to, ze brazylijski mezczyzna jest w stanie unikac przypadkowego seksu przez 3 tygodnie.
oraz jeszcze jedna mysla pod tytulem "moje zycie prawdopodobnie juz zawsze bedzie skladalo sie z wyjazdow i podrozy sluzbowo-rodzinnych".
ergo jesli on nie jest stanie nie puscic sie z inna, kiedy ja wyjezdzam, ten zwiazek nie ma sensu.
wygloszone: jedna chujowa i jedna dobra prezentacja. w sumie 2.
najgorsza nacja: niemcy na tzw poziomie
wypite: morze kawy (czesto niedobrej) i lokalnego alkoholu
tesknione: mocno
wyklarowane nieco bardziej: uczucia
brudne: stopy i wszystkie ubrania
grecja jest troche brazylijska ze swoja tendencja do ignorowania regul i empatia. ale tez lzejsza. bez tych wszystkich paralizujacych problemow spolecznych i z mniej kalorycznym menu.
jestem troche zbyt zmeczona, zeby zadreczac sie pytaniami czy bede miala do czego wracac w rio po tych 3 tygodniach w europie. ale ta mysl jest gdzies w tle. razem z cynicznym brakiem wiary w to, ze brazylijski mezczyzna jest w stanie unikac przypadkowego seksu przez 3 tygodnie.
oraz jeszcze jedna mysla pod tytulem "moje zycie prawdopodobnie juz zawsze bedzie skladalo sie z wyjazdow i podrozy sluzbowo-rodzinnych".
ergo jesli on nie jest stanie nie puscic sie z inna, kiedy ja wyjezdzam, ten zwiazek nie ma sensu.
wygloszone: jedna chujowa i jedna dobra prezentacja. w sumie 2.
najgorsza nacja: niemcy na tzw poziomie
wypite: morze kawy (czesto niedobrej) i lokalnego alkoholu
tesknione: mocno
wyklarowane nieco bardziej: uczucia
brudne: stopy i wszystkie ubrania
Subskrybuj:
Posty (Atom)