wlasciwie pakujesz sie w samolot, walczysz z jetlagiem i brakiem pewnosci siebie spotegowanym do niemozliwosci, wyglaszasz seminarium, uczestniczysz w rozmowach z waznymi ludzmi i starasz sie byc bardzo mila. i zadawac duzo pytan, bo to pokazuje, ze jestes naprawde zainteresowana.
ja pierdole. jasne, ze jestem zainteresowana. przebylam 10 000 km, zeby wyglosic ten wyklad i odpowiedziec na pare pytan. ale pozory musza byc zachowane z kazdej strony.
na tyle, ze 10 dni pozniej nie mam pojecia czy mnie zatrudnia.
btw. totalny fail = pojsc do galleria borghese i dowiedziec sie po fakcie, ze przegapilo sie slynny punk widokowy, z ktorego podziwiac mozna cale stare miasto.